Źródło obrazu:https://www.sandiegouniontribune.com/2025/04/19/grab-a-passport-to-access-a-world-of-independent-bookstores-at-annual-san-diego-book-crawl/
Kaley McCabe, utalentowana ilustratorka, od najmłodszych lat miała pasję do tworzenia.
Jej mama była sumienna w zapewnianiu jej papeterii, co pozwalało młodej Kaley spędzać godziny na tworzeniu opowieści oraz formowaniu ich w książki związane ze stworzonymi przez siebie okładkami.
“Moi rodzice zawsze wspierali moje rysunki: mama jest nauczycielką w szkole podstawowej i ma ogromną kolekcję książek dziecięcych.
Myślę, że zawsze wiedziała, że zostanę ilustratorką, a moi rodzice byli bardzo wspierający w mojej miłości do sztuki.
Wciąż mają wiele moich kiepskich rysunków z czasów dzieciństwa,” mówi McCabe.
Dzisiaj nikt nie określiłby jej pracy jako “kiepskiej”.
Kaley McCabe jest seniorką projektantką książek dziecięcych w ReaderLink oraz freelandową ilustratorką.
Jednym z jej najbardziej znanych projektów jest ilustrowanie książek “Disney Tim Burton’s The Nightmare Before Christmas: You’re My Little Nightmare” oraz “Disney Tim Burton’s The Nightmare Before Christmas: Welcome to Halloween Town!”.
McCabe jest również jedną z artystek biorących udział w tegorocznym San Diego Book Crawl, obok ilustratorki Susie Ghahremani.
Coroczna impreza celebruje Dzień Księgarni Niezależnych (ostatnia sobota kwietnia), a tegoroczny weekend poświęcony książkom odbędzie się od 26 do 28 kwietnia, zachęcając uczestników do odwiedzenia jak najwięcej z 14 uczestniczących lokalizacji w celu zdobycia nagród poprzez zakupy (osobiście) i zbieranie pieczątek na paszportach wydarzenia.
Jako artystka biorąca udział w book crawlu, McCabe stworzyła główną grafikę wykorzystywaną w marketingu i towarach, podczas gdy Ghahremani zaprojektowała i stworzyła limitowane edycyjne kolekcjonerskie przypinki.
Kaley, 31-letnia artystka, mieszka w Rancho Peñasquitos z mężem, Jakiem, i opowiedziała trochę o swoim procesie tworzenia niektórych swoich prac, gdzie lubi szukać książek oraz swoje ulubione zespoły heavy metalowe.
Q: Co sprawiło, że początkowo przyciągnęła cię sztuka wizualna (gra słów zamierzona)?
A: Uwielbiałam możliwość tworzenia światów i postaci, które je zamieszkiwały.
I nawet gdy rysowałam postacie z kreskówek lub innych mediów, zawsze tworzyłam własne postacie, aby były częścią historii, które tak bardzo kochałam.
Q: W jaki sposób twoja miłość do sztuki ewoluowała przez lata?
A: Jako dziecko zawsze uwielbiałam książki dla dzieci i komiksy, ale z wiekiem zaczęłam naprawdę doceniać, ile pracy wkłada się w każdą książkę.
Często powracam do książek dla dzieci, które czytałam milion razy w dzieciństwie, i odkrywam szczegóły lub żarty, których wcześniej nie zauważyłam.
Jest w nich tyle serca, które teraz rozumiem, uczestnicząc w procesie tworzenia.
To, co kocham w Rancho Peñasquitos…
Moja okolica jest bardzo cicha, ale znajduje się też blisko autostrady 15, co sprawia, że łatwo można się dostać wszędzie w San Diego.
Uwielbiam, że mam parki tuż za rogiem, do których często chodzę tylko po to, aby się huśtać.
Mój mąż i ja codziennie spacerujemy po naszej okolicy, a w trakcie trasy rozmawiamy z wieloma miłymi ludźmi, których spotykamy.
Widzimy również wiele zwierząt w oknach i ogrodach ludzi, którym nadaliśmy nasze własne imiona.
Szczególnie uwielbiamy, gdy możemy zobaczyć Tuxedo, małego czarno-białego kota, który często kręci się po naszym cul-de-sac.
Jest urocza!
Q: W twojej biografii na stronie San Diego Book Crawl wspomniano o twojej pracy nad ilustrowaniem książki “Disney Tim Burton’s The Nightmare Before Christmas: You’re My Little Nightmare”.
Ilustrowałaś również “Disney Tim Burton’s The Nightmare Before Christmas: Welcome to Halloween Town!”.
Pierwsza to książka dla maluchów, a druga zawiera klapy, zakładki i inne interaktywne elementy oparte na popularnym filmie.
Jak wyglądała twoja relacja z tym filmem przed pracą nad tymi książkami?
A: Na pewno nie będzie to zaskoczeniem, ale jako dziecko byłam obsesyjnie zafascynowana “The Nightmare Before Christmas”.
Pamiętam, jak zabierałam przyjaciół do El Capitan Theatre w Hollywood, żeby obejrzeć 3D pokaz filmu na moje urodziny w jednym roku.
Oglądałam DVD w kółko w swoim pokoju, rysując w szkicownikach lub grając w gry komputerowe.
Tim Burton i jego wyjątkowo przeraźliwy punkt widzenia był ogromnym źródłem inspiracji dla mnie, a “Nightmare” był moim ulubionym jego dziełem.
Życzę, aby mogła cofnąć się do swojego młodszego ja i powiedzieć jej, że kiedyś będzie pracować z Timem Burtonem i jego zespołem nad książkami – na pewno by się ucieszyła!
Q: Czy możesz opisać swój proces twórczy związany z ilustrowaniem książek opartych na tak znanych i uwielbianych rysunkach?
A: Mój proces pracy nad licencjonowanymi książkami zasadniczo różni się od typowych projektów.
Ponieważ są to ustalone postacie, często przychodzą one z określonymi zasadami: co można pokazać postaci, co mogą robić, w jakim środowisku mogą się znaleźć itd.
Mając na uwadze te wytyczne, zaczynam pracować nad bardzo luźnymi szkicami, aby zaplanować każdą stronę.
Robię te bardzo szybkie (często bazgroły) rysunki dla każdej strony książki, aby zobaczyć, jak układy będą się łączyć jako całość.
Jak tylko jestem zadowolona z ogólnego kierunku, przechodzę do robienia surowych szkiców postaci i tła, aby wszystko uporządkować.
Postacie nie muszą być niezwykle dokładne na tym etapie; po prostu muszę przekazać swoje pomysły edytorom i zespołowi licencjonującemu, aby uzyskać ich opinię.
Po tym etapie przechodzę do pracy nad szczegółowymi szkicami, co oznacza, że koncentruję się na szczegółach i upewniam się, że wszystko jest zgodne z modelem.
Może to zająć dużo czasu, w zależności od złożoności postaci i tła.
W przypadku “Nightmare” często przeglądam film klatka po klatce, aby znaleźć konkretne odniesienia i małe detale.
Jak tylko szczegółowe szkice są gotowe, są one wysyłane z powrotem do zespołu licencjonującego, aby uzyskać ich feedback.
To zazwyczaj wtedy wprowadza się najwięcej zmian.
Często zespoły licencjonujące dostarczają ci materiały poprawcze lub nadkłady, co są nakładkami korygującymi na twojej sztuce, które pokazują, jak chcieliby, abyś zaktualizowała pozę.
Zazwyczaj są to obrazy, które mają twój oryginalny szkic w połowie przezroczystości i następnie rysunek redowy lub niebieski na wierzchu, aby pokazać poprawki (stąd nazwa).
Jak tylko ten etap się skończy, zaczynasz pracować nad kolorami.
To zazwyczaj najdłuższy etap, ale dla mnie to najbardziej zabawna część.
Przyjemność z przekształcania szkiców w ostateczny render jest satysfakcjonująca, ponadto w tym etapie zazwyczaj mogę po prostu się zrelaksować i cieszyć się procesem; szczegóły i układ są już ustalone, więc mam zestaw planów, według których po prostu dodaję kolor.
Q: Co inspiruje cię w twojej sztuce, w procesie twórczym?
A: To trochę meta, ale widzenie innych twórczych ludzi inspiruje mnie do bycia kreatywną.
Zawsze czuję się mocno zainspirowana, gdy oglądam świetny animowany film, gram w świetną grę wideo, lub gdy przeglądam sklepy ze starociami i natrafiam na stare, ilustrowane książki lub zabawki oraz ceramiczne naczynia.
Gry wideo, szczególnie, były dla mnie inspiracją twórczą – ostatnio przeszedłem przez gry wideo “Psychonaut”, co naprawdę mnie odświeżyło po zakończeniu dużego projektu książkowego.
Q: Czy masz jakieś lokalne księgarnie, które odwiedzasz regularnie?
Ulubione lokalizacje, które odwiedzasz, gdy chcesz czytać lub rysować?
A: Moim ulubionym miejscem, w którym przeglądam książki, jest właściwie moja lokalna biblioteka!
Biblioteka w Rancho Peñasquitos jest bardzo ładna i cicha.
Szczególnie teraz, gdy federalne fundusze są cięte dla bibliotek, a zakazy książek są na wzroście, chcę dać mojej bibliotece jak najwięcej wsparcia.
Jeśli chodzi o to, gdzie lubię rysować, życzyłabym sobie, żeby miałam jakąś artystyczną odpowiedź na to, ale szczerze mówiąc, najbardziej lubię rysować, gdy jestem sama na swoim łóżku.
W mojej głowie wyobrażam sobie, że chodzę do lokalnej kawiarni, aby rysować, ale czuję lęk przed rysowaniem publicznie.
Miałam dzień marzeń o zabraniu mojego iPada do San Diego Zoo, aby rysować niektóre zwierzęta, ale muszę się przygotować do tego.
Może uczynię to jednym z moich celów na 2025 rok!
Q: Jakie jest najlepsze porada, jaką kiedykolwiek otrzymałaś?
A: Najlepsza rada, jaką kiedykolwiek otrzymałam, to rysować każdego dnia.
Nawet jeśli jestem kompletnie wypalona i nie mam ochoty rysować, przynajmniej zarysuję coś przez 5 minut.
Robiąc to codziennie, utrzymujesz wszystkie umiejętności, jakie zdobyłeś podczas swojej pracy, i zapobiegasz “rdzewieniu”.
Q: Co to jest jedna rzecz, która zaskoczyłaby ludzi w związku z tobą?
A: Jeśli tylko zobaczyłbyś moje dzieła, prawdopodobnie nigdy byś się nie spodziewał, że moim ulubionym gatunkiem muzycznym jest heavy metal!
Od dłuższego czasu kocham metal, ale podgatunki, które regularnie słucham, zmieniały się z czasem.
Zacząłem od symfonicznego metalu (Nightwish, Delain, Within Temptation), ale w ostatnich latach zacząłem słuchać metalcore, co jest mieszanką metalu i hardcore’u (czyli dużo gniewnych, agresywnych wokali).
Moje ulubione zespoły to Spiritbox, The Devil Wears Prada, Motionless in White, Lacuna Coil, Architects i The Birthday Massacre.
Jest coś katartycznego w rysowaniu uroczych jednorożców przy głośnej i agresywnej muzyce, haha.
Q: Proszę opisz swój idealny weekend w San Diego.
A: Mój mąż Jake i ja mamy coroczne karty wstępu do San Diego Zoo, więc mój idealny weekend w San Diego to wczesna wizyta w zoo – najlepiej gdy czerwona panda jest na zewnątrz, jest taka słodka!
Potem moglibyśmy odwiedzić lokalny sklep z odzieżą i akcesoriami gotyckimi o nazwie La Loupe Noir i pewnie wydalibyśmy zbyt dużo pieniędzy.
Następnie moglibyśmy zatrzymać się na kawę w lokalnym sklepie (Seven Seas Roasting Co. jest tuż obok), zanim udaliśmy się do La Jolla, aby zobaczyć lwy morskie na oceanicznych klifach.
Potem moglibyśmy zakończyć dzień wizytą w Tokyo Central i Main, aby zdobyć przekąski i ich gotowe dania (katsu chicken jest pyszne).
Comments are closed.