Źródło obrazu:https://www.oregonlive.com/environment/2025/04/portland-family-sues-city-forester-over-leaning-tree-that-crushed-their-home.html
Para z południowego Portland, Joel i Sarah Bond, oraz ich dwoje dzieci domagają się 4,7 miliona dolarów od wydziału leśnictwa miejskiego w Portland oraz leśnika Jenn Cairo, po tym jak drzewo zniszczyło ich dom podczas zeszłorocznej burzy zimowej.
W 2022 roku para została odmówiona wydania zezwolenia na usunięcie drzewa z ich podwórka, a ogromny świerk douglasowy przewrócił się na budynek dwa lata później.
Drzewo o wysokości 150 stóp wyraźnie pochylało się w kierunku ich domu w momencie, gdy ubiegali się o pozwolenie, ale miasto w liście odmownym stwierdziło: „Drzewo wydaje się zdrowe i nieumarłe, umierające ani niebezpieczne”, zgodnie z listem dołączonym do pozwu.
Pozew, złożony w piątek w Sądzie Okręgowym w Multnomah, zarzuca miastu niedbalstwo w wielu przypadkach, w tym brak przeprowadzenia właściwej inspekcji drzewa oraz niewłaściwe rozpoznanie kilku oczywistych oznak choroby.
Rzecznik wydziału parków i rekreacji w Portland, Mark Ross, powiedział, że miasto nie komentuje spraw w toku.
Pozew opisuje w dramatyczny sposób momenty, gdy drzewo przewróciło się na dach domu, przerażenie doświadczone przez członków rodziny w środku oraz ich ulgę, że wszyscy przeżyli.
Drzewo przeszło przez pierwsze i drugie piętro domu, mówi pozew.
Ogromna gałąź przebiła sufit w łazience na piętrze, kilka stóp od sześcioletniej córki pary, która bawiła się w sąsiadującym pokoju.
Po przewróceniu się, drzewo zostało potwierdzone przez niezależnego arborystę jako mające zarówno gnicie korzeni shweinitzii, jak i gnicie korzeni Armillaria – problemy „łatwe do ustalenia przy właściwej inspekcji w momencie, gdy Bondowie aplikowali o pozwolenie na usunięcie drzewa”, mówi pozew.
W wyniku gnilizny oraz widocznego 15-stopniowego nachylenia, drzewo powinno być uznane za „niebezpieczne”, zgodnie z definicją zawartą w kodeksie drzewnym Portland, jak twierdzi pozew.
Pozew przypisuje odpowiedzialność za odmowę zezwolenia na usunięcie drzewa miejskiej leśniczce.
Twierdzi, że Cairo ustanowiła kulturę w Urban Forestry, która doprowadziła do „niespotykanie sztywnego egzekwowania” kodeksu drzewnego miasta, z małym zrozumieniem ludzkich kosztów ochrony drzew.
„Niedbała odmowa wydania wniosku o usunięcie drzewa przez Urban Forestry jest bezpośrednim wynikiem rygorystycznej kontroli i nadzoru, jakie sprawowała oskarżona Jennifer Cairo nad departamentem miejskim”, twierdzi skarga.
Opisuje również reakcję, która wahała się od obojętnej do mylącej, ze strony Urban Forestry po przewróceniu się drzewa.
Bondowie byli zmuszeni ubiegać się o wsteczne pozwolenie na usunięcie drzewa, które spadło na ich dom, a także drugiego drzewa uszkodzonego przez przewrócone.
Ani departament, ani Cairo nigdy nie przeprosili rodziny, według pozwu.
I chociaż historia rodziny była szeroko relacjonowana w lokalnych mediach, Cairo zaprzeczyła znajomości tej sprawy, gdy zapytano ją przez Radę Miasta.
Później wyraziła żal, przyznała, że znała sprawę Bondów i powiedziała, że była zaskoczona, że para złożyła zawiadomienie prawne przeciwko miastu.
W swojej odpowiedzi na roszczenie odszkodowawcze rodziny, miasto obwinia Bondów za to, że nie odwołali się od odmowy wydania pozwolenia przez Urban Forestry i twierdzi, że drzewo upadłoby na ich dom wcześniej, gdyby było chore, według listu odpowiedzi miasta dołączonego do pozwu.
Czternaście miesięcy po tym, jak drzewo zrujnowało dom Bondów, wciąż jest on nienadający się do zamieszkania, a rodzina pozostaje w tymczasowym zakwaterowaniu, mówi pozew.
Comments are closed.