Źródło obrazu:https://www.chicagotribune.com/2025/04/06/editorial-homeless-shelter-hyde-park/
Bezdomność w Chicago to kryzys.
Potrzebne jest więcej mieszkań, i to szybko, co ta strona poruszała niejednokrotnie.
Jednak w krótkim okresie jest niewiele łatwych odpowiedzi na ten problem.
Na granicy Hyde Parku i Kenwood, urzędnicy miejscy dostarczyli wyraźny przykład tego, czego nie należy robić.
Bez prawie żadnego powiadomienia dotkniętej społeczności, urzędnicy miasta i stanu postanowili pod koniec ubiegłego roku przekształcić byłego hotelu Best Western, zlokalizowanego wśród wysokich budynków nad brzegiem jeziora, w stałe schronisko mieszczące do 750 osób.
Zamknięty hotel był wcześniej używany na zasadzie doraźnej do zakwaterowania migrantów podczas fali, która miała miejsce, gdy gubernator Teksasu Greg Abbott wysyłał w dużych ilościach Wenezuelczyków i innych poszukujących azylu do Chicago.
Wówczas pomysł (lub przynajmniej założenie sąsiedztwa) był taki, że po zakończeniu kryzysu migracyjnego, wykorzystanie hotelu jako schroniska również zostanie zakończone.
Zamiast tego stan Illinois, który prowadził schronisko w Best Western, planuje teraz przekazanie go miastu 30 czerwca.
Od grudnia miasto i stan współpracowały nad przekształceniem byłego ośrodka dla migrantów w schronisko dla bezdomnych.
W lutym urzędnicy miasta przyznali po oburzonych protestach mieszkańców, że nie zdołali odpowiednio poinformować społeczności o tych planach.
To zajęło prośby radnego dzielnicy 5. Desmona Yancy’ego na rzecz jego wyborców, aby urzędnicy miejscy zrozumieli, że “był ogromny, ogromny problem, wielki błąd tutaj”, powiedziała szefowa biura ds. bezdomności w Chicago, Sendy Soto, według Block Club Chicago.
Kolejne spotkanie miało miejsce 31 marca, w którym wzięło udział ponad 200 osób, z których większość wciąż była gniewna z powodu tego, co uznała za tymczasowe schronisko, które najwyraźniej staje się stałe.
Yancy obiecał wówczas próbować zamknąć to miejsce; zasugerował mieszkańcom złożenie skargi dotyczącej planowania.
Reprezentant stanu Curtis Tarver, który także chce zamknięcia obiektu, obarczył winą władz miasta, opisując brak komunikacji i zaangażowania społeczności jako “nieudolność na piątym piętrze”.
Gdzie to już słyszeliśmy?
Minęły dwa lata odkąd burmistrz Brandon Johnson objął urząd, a urzędnicy miasta wciąż popełniają amatorskie błędy, myśląc, że schronisko dla 750 osób zlokalizowane bez ostrzeżenia w stabilnej, gęsto zaludnionej dzielnicy nie wzbudzi oburzenia.
Aby wzmocnić zdanie społeczności, że burmistrz się o nich nie troszczy, Soto była zaproszona, ale nie wzięła udziału w ostatnim spotkaniu.
Te kwestie są emocjonalne, niezależnie od okoliczności.
Uderzają w głęboko zakorzenione i uzasadnione obawy, takie jak wartości nieruchomości, bezpieczeństwo publiczne oraz porządek i czystość.
Ale bądźmy szczerzy: wyjawiają również prejudykaty.
Ludzie w schronisku w Best Western to przede wszystkim rodziny z małymi dziećmi — najbardziej wrażliwa populacja bezdomnych, jaką mamy.
Toczy się prawdziwa debata na temat odpowiedzialności bogatszych dzielnic, takich jak Hyde Park, w rozwiązywaniu problemów humanitarnych, które często są odkładane na barki biedniejszych obszarów.
Jednak gdy już zasiano taką nieufność, pojawiając się z tak doniosłą decyzją jako fakt, jakim jest, zaangażowanie w owocny dialog z dotkniętymi sąsiadami staje się niemal niemożliwe z powodu braku zaufania.
Czy ta administracja kiedykolwiek się nauczy?
Comments are closed.