Press "Enter" to skip to content

Niepokojące aresztowania turystów przy granicy USA

Źródło obrazu:https://timesofsandiego.com/politics/2025/03/21/agents-accused-of-blatant-abuse-of-power-at-san-diego-border-crossing-tourists-detained-for-days-weeks/

Lennon Tyler i jej niemiecki narzeczony często odbywali podróże samochodowe do Meksyku, gdy on spędzał wakacje w Stanach Zjednoczonych, ponieważ była to tylko jednodniowa podróż z jej domu w Las Vegas, co było jednym z atutów ich długodystansowego związku.

Jednak wszystko poszło tragicznie źle, gdy wracali z Tijuany w zeszłym miesiącu.

Funkcjonariusze graniczni USA skuli Tyler, obywatelkę USA, w kajdanki i przywiązali do ławki, podczas gdy jej narzeczony, Lucas Sielaff, został oskarżony o naruszenie zasad swojego 90-dniowego zezwolenia turystycznego w USA, jak powiedzieli para.

Władze później skuli i przykuły Sielaffa, a następnie wysłali go do tłocznego ośrodka detencyjnego dla imigrantów w USA. Spędził tam 16 dni, zanim pozwolono mu wrócić do domu w Niemczech.

Od czasu objęcia urzędu przez prezydenta Donalda Trumpa odnotowano inne przypadki turystów, takich jak Sielaff, zatrzymywanych przy amerykańskich przejściach granicznych i przetrzymywanych przez kilka tygodni w ośrodkach detencyjnych dla imigrantów, zanim zostali odesłani do domu na własny koszt.

Należą do nich także inna niemiecka turystka, która została zatrzymana na przejściu granicznym w Tijuana 25 stycznia. Jessica Brösche spędziła ponad sześć tygodni zamknięta, w tym ponad tydzień w izolatce, jak poinformował jej przyjaciel.

Na kanadyjskiej granicy turystka z Walii spędziła prawie trzy tygodnie w ośrodku detencyjnym, zanim wróciła do domu w tym tygodniu. A kanadyjska kobieta na wizie roboczej zatrzymana na przejściu w Tijuana spędziła 12 dni w detencji, zanim wróciła do domu w zeszły weekend.

Sielaff, mający 25 lat, i inni twierdzą, że nigdy nie wyjaśniono im, dlaczego zostali wzięci do aresztu, nawet po tym, jak zaoferowali, że wrócą dobrowolnie.

Pedro Rios, dyrektor programu US-Mexico border w American Friends Service Committee, nonprofit, która wspiera migrantów, powiedział, że w ciągu 22 lat, w których pracował na granicy, nigdy nie widział, aby podróżni z zachodniej Europy i Kanady, od lat sojuszników USA, byli tak zatrzymywani.

„To zdecydowanie nietypowe, biorąc pod uwagę te przypadki tak blisko siebie, a uzasadnienie detencji tych ludzi nie ma sensu” – powiedział. „Nie usprawiedliwia to okropnego traktowania i warunków, które musieli znieść.”

„Jedynym powodem, który widzę, jest coraz bardziej gorliwa atmosfera antyimigrancka” – dodał Rios.

Oczywiście turyści z krajów, w których USA wymagają wiz – wiele z nich to kraje spoza zachodniego kręgu – od lat napotykają trudności w wjeździe do USA.

Amerykańskie władze nie odpowiedziały na prośbę Associated Press o liczby dotyczące tego, ile turystów zostało ostatnio zatrzymanych w ośrodkach detencyjnych ani nie wyjaśniły, dlaczego ich nie odmówiono wjazdu.

Wielotygodniowe zatrzymania wzbudzają niepokój dotyczący podróży turystycznych do USA.

Incydenty te powodują niepokój w obliczu zapowiedzi administracji Trumpa dotyczącej zakazu wjazdu dla podróżnych z niektórych krajów. Zauważając „ewoluujące” federalne przepisy dotyczące podróży, UCLA wysłał w tym tygodniu zawiadomienie do swoich studentów i pracowników o obcym pochodzeniu, aby rozważyli ryzyko podróży na wiosenne wakacje, ostrzegając, że „wymagania dotyczące powrotu mogą się zmieniać podczas ich nieobecności, wpływając na ich powrót”.

Immigration and Customs Enforcement wysłało w e-mailu do AP informację, że Sielaff i Brösche, która była przetrzymywana przez 45 dni, „zostali uznani za niedopuszczalnych” przez Customs and Border Protection.

Agencja ta powiedziała, że nie może komentować szczegółów, ale „jeśli przepisy lub warunki wizowe zostaną naruszone, podróżnicy mogą zostać poddani detencji i deportacji.” Agencje nie skomentowały innych przypadków.

Obaj niemieccy turyści zostali wpuszczeni do USA w ramach programu oferowanego dla wyselekcjonowanej grupy krajów, głównie w Europie i Azji, których obywatele mogą podróżować do USA w celach biznesowych lub rekreacyjnych przez okres do 90 dni bez wcześniejszego uzyskania wizy.

Wnioskodawcy rejestrują się online w systemie Electronic System for Travel Authorization.

Jednak nawet jeśli mają zezwolenie na podróż w tym systemie, władze amerykańskie mają dużą dowolność, aby nadal odmówić wjazdu.

Po zatrzymaniach Wielka Brytania i Niemcy zaktualizowały swoje porady podróżnicze, aby ostrzec ludzi o surowych przepisach dotyczących granic USA.

Zjednoczone Królestwo ostrzegło, że „możesz być narażony na areszt lub detencję, jeśli naruszysz zasady.”

Sielaff przyjechał do USA 27 stycznia. On i Tyler postanowili wybrać się do Tijuany na cztery dni w połowie lutego, ponieważ pies Tylera potrzebował operacji, a usługi weterynaryjne są tam tańsze. Uznały, że czeka ich pyszna kuchnia i że będą się świetnie bawić.

„Meksyk to wspaniały i piękny kraj, który Lucas i ja uwielbiamy odwiedzać” – powiedziała Tyler.

Wrócili 18 lutego, zaledwie 22 dni po przyznaniu Sielaffowi 90-dniowego zezwolenia turystycznego.

Gdy podjechali do przejścia granicznego, amerykański funkcjonariusz graniczny zapytał Sielaffa agresywnie: „Dokąd zmierzasz? Gdzie mieszkasz?” – relacjonowała Tyler.

„Angielski nie jest pierwszym językiem Lucasa, więc powiedział: ‘Jedziemy do Las Vegas’, a agent mówi: ‘O, złapaliśmy cię. Mieszkasz w Las Vegas. Nie możesz tego robić’.”

Sielaffa zabrano na dalsze przesłuchanie. Tyler twierdzi, że poprosiła, żeby mogła pójść z nim lub żeby mógł dostać tłumacza, i kazano jej milczeć, a następnie zabrano ją z samochodu, skuwając w kajdanki i przykuwając do ławki. Jej pies, który dochodził do siebie po operacji, pozostał w samochodzie.

Po czterech godzinach Tyler została wypuszczona, ale nie otrzymała żadnych informacji na temat miejsca pobytu swojego narzeczonego.

Podczas przesłuchania Sielaff powiedział władzom, że nigdy nie mieszkał w USA i nie ma przeszłości kryminalnej. Powiedział, że przeszedł pełne badanie ciała i trzeba było oddać mu swój telefon i rzeczy osobiste. Został umieszczony w izolatce, gdzie spał na ławce przez dwa dni, zanim został przeniesiony do Otay Mesa Detention Center w San Diego.

Tam, jak relacjonuje, dzielił cel z ośmioma innymi osobami.

„Czujesz złość, smutek, nie wiesz, kiedy możesz wyjść” – powiedział Sielaff.

„Po prostu nie otrzymujesz żadnych odpowiedzi od nikogo.”

W końcu powiedziano mu, aby kupił bilet w jedną stronę do Niemiec i przedstawił potwierdzenie. W szaleńczym telefonie od Sielaffa, Tyler kupiła bilet za 2744 dolary. Wyleciał z powrotem 5 marca.

„To, co wydarzyło się na granicy, to po prostu rażące nadużycie władzy przez Border Patrol” – powiedziała Tyler.

Ashley Paschen zgadza się. Powiedziała, że dowiedziała się o Brösche z filmiku na TikToku, prosząc każdego w rejonie San Diego o pomoc, po tym jak jej rodzina dowiedziała się, że była przetrzymywana w Otay Mesa Detention Center.

Paschen odwiedzała ją kilka razy i powiedziała jej, że ludzie pracują, aby ją uwolnić. Brosche wróciła do domu 11 marca.

„Jest szczęśliwa, że jest z powrotem w domu” – powiedziała Paschen. „Wydaje się bardzo ulżona, ale nie zamierza wracać tutaj w najbliższym czasie.”

26 lutego turystka z Walii, Becky Burke, backpacker podróżująca po Ameryce Północnej, została zatrzymana na granicy kanadyjskiej i przetrzymywana przez prawie trzy tygodnie w ośrodku detencyjnym w stanie Waszyngton, jego ojciec, Paul Burke, opublikował na Facebooku.

Wróciła do domu we wtorek.

3 marca kanadyjska Jasmine Mooney, aktorka i przedsiębiorczyni na amerykańskiej wizie roboczej, została zatrzymana na przejściu w Tijuana. Została uwolniona w sobotę, jak powiedziała jej przyjaciółka Brittany Kors.

Przed uwolnieniem Mooney, premier Kolumbii Brytyjskiej David Eby wyraził zaniepokojenie, mówiąc: „Na pewno potwierdza to niepokój, jaki… wiele Kanadyjczyków ma wobec naszych relacji z USA w tej chwili oraz nieprzewidywalności tej administracji i jej działań.”

Zatrzymania te odbywają się w okresie walk prawnych związanych z aresztowaniami i deportacjami przez administrację Trumpa innych obcokrajowców posiadających ważne wizy oraz posiadaczy zielonych kart, w tym palestyńskiego działacza, który pomagał w organizowaniu protestów na kampusach przeciwko wojnie w Gazie.

Tyler planuje pozwać rząd USA.

Sielaff powiedział, że on i Tyler teraz przemyślają plany dotyczące organizacji ślubu w Las Vegas.

Cierpi na koszmary i rozważa terapię, aby poradzić sobie z traumą.

„Nikt nie jest już bezpieczny, aby przyjechać do Ameryki jako turysta” – powiedział.

Comments are closed.