Źródło obrazu:https://missionlocal.org/2025/03/sf-dragon-boat/
Rok 2000. Zaledwie 16-letni Henry Ha przybył do San Francisco z Wietnamu dwa lata wcześniej.
Nagle Sarah Wan zadała mu pytanie: „Chcesz popływać?”.
Wan pracowała w Community Youth Center, organizacji non-profit, która wspiera młodzież imigrancką w San Francisco.
Ha był zdezorientowany. Jego znajomość angielskiego była w porządku, ale nie miał pojęcia, co znaczy „pływać”.
Jednak już wkrótce znalazł się w 40-stopowej, przypominającej kanu łodzi, unoszącej się przy doku nad jeziorem Merced, w południowo-zachodniej części miasta.
Wskoczył na pokład z grupą przyjaciół.
Prawie dwadzieścia pięć lat później, Ha, teraz 40-latek i ojciec dwojga dzieci, wciąż jest na dragon boatach na jeziorze Merced, jako dyrektor programu w Community Youth Center.
Trzy razy w tygodniu trenuje uczniów z gimnazjów i szkół średnich z całego San Francisco.
„Kiedy trenuję, czuję się szczęśliwy, czuję się dobrze ze sobą, ponieważ widzę, jak dragon boaty pomagają dzieciom zmienić swoje nastawienie, swoje zachowanie” – mówi Ha.
W środy i w weekendy Ha przyjeżdża na jezioro Merced w swoim czapce baseballowej, bluzie i dżinsach, z opaloną twarzą, i trenuje nastolatków, z których wielu nigdy wcześniej nie uprawiało sportów wodnych.
Ha pamięta to uczucie. Gdy pierwszy raz wskoczył na łódź 25 lat temu, jego trener nie mówił po kantońsku, co sprawiało trudności w komunikacji.
Dziś kilka osób mówiących po hiszpańsku jest w zespole; Ha i inni uczniowie używają gestów, aby się porozumiewać.
„Uno, dos, tres,” liczyli studenci, gdy wiosłowali w ostatnią środę.
„Nie obchodzi mnie, jeśli liczysz po chińsku, hiszpańsku czy angielsku,” powiedział Ha, „ważne, aby było w synchronizacji.”
Wielu nastolatków na łodzi to początkujący, a niektórzy uczą się sportów wodnych po raz pierwszy.
Łodzie dragon boat mają 40 stóp długości, są spiczaste na obu końcach i malowane wzorami przypominającymi smoczą łuskę w odcieniach zieleni, niebieskiego lub czerwonego.
W dni wyścigowe, na każdym końcu łodzi montowane są głowa i ogon, przekształcając proste jednostki w pływające bestie.
Wyścigi dragon boat to sport drużynowy: na pokładzie znajduje się 22 osoby w 10 rzędach, z wiosłującymi po lewej i prawej stronie.
Osoba sterująca siedzi z tyłu, upewniając się, że łódź płynie prosto.
Bębniarz zajmuje miejsce z przodu, bijąc w duży, solidny bęben w kształcie beczki i utrzymując drużynę w synchronizacji.
W środę, pięć tygodni przed wyścigiem łodzi Ha, „Thunder”, i jej załogi nowicjuszy, nie miało jeszcze bębniarza, ale to był dopiero początek.
Studenci, silni i zgrani na początku, zaczęli się męczyć.
Ich wiosły straciły rytm i formę.
Nie w synchronizacji, stukali swoimi wiosłami o siebie, co jeszcze bardziej spowalniało łódź.
Kiedy łódź dotarła do środka jeziora, Ha wstał i przeszedł wzdłuż wąskiego korytarza, instruując uczniów, jednego po drugim, jak zanurzyć wiosła i ciągnąć całym ciałem.
„Czujesz, jak ciężka jest woda?” – zapytał studenta po mandaryńsku.
Przechodził z angielskiego na mandaryński i kantoński przez całą sesję.
Gdy student potaknął, Ha wziął jego wiosło i pokazał, jak całkowicie zanurzyć ostrze i pociągnąć.
Uczennica potrząsnęła głową i podążyła za instrukcjami.
Colin, który nauczył się sterować łodzią zaledwie kilka tygodni temu, dba o równowagę na pokładzie.
Około godziny 16, po godzinie treningu, zespół zaczął ćwiczyć pierwszy ruch.
Silny, długi ruch na początku, wyjaśnił Ha, jest kluczowy, aby wygrać wyścig.
Synchronizacja jest kluczowa.
„Wiosłując, jesteście gotowi?”
Uczniowie pochylili się do przodu, łokcie do góry.
Zasadzili nogi i zanurzyli wiosła głęboko w wodzie.
„Uwaga, proszę!”
Przygotowali się do pociągnięcia.
„Start!”
Cały zespół wstrząsnął do przodu i wbił się w wodę, napędzając łódź do przodu.
Pierwszy ruch nie był ani długi, ani mocny, lecz Zepsuty.
Uczniowie nie wciągnęli w tym samym czasie, a łódź, ważąca 700 funtów pusta, a teraz przewożąca 17 osób, ledwo się przesuwała.
„To żenujące! Zgubią nas!” – powiedział Ha.
Ale znów Ha przeszedł pośrodku, prosząc każdego studenta o wykonanie 20 ruchów.
W ostatnich 20 minutach w końcu im się udało; ich ciała poruszały się w górę i w dół, a łódź, niestabilna z niezsynchronizowanych ruchów sprzed 20 minut, teraz sunęła w kierunku pokrytego guano pomostu.
Henry Ha spogląda na wodę w jeziorze Merced.
Dołączył do zespołu dragon boat w Community Youth Center w wieku 16 lat, a teraz szkoli uczniów trzy razy w tygodniu.
Na północnej stronie jeziora Merced pomost jest pokryty guano.
Nastolatki z całego San Francisco i nie tylko zbierają się tutaj, aby trenować wyścigi dragon boat trzy razy w tygodniu.
Dwie dekady wiosłowania.
Program dragon boat w Community Youth Center rozpoczął się w 2000 roku.
Nie reprezentuje żadnej konkretnej szkoły i przyjmuje uczniów z całego San Francisco na każdym poziomie, bez kwalifikacji.
Stał się on zalążkiem dla dragon boating w innych miejscach: nastolatki, które dołączają do drużyn dragon boat, kończą szkołę średnią, idą na studia, a następnie zakładają własne drużyny na uniwersytetach, takich jak Uniwersytet Kalifornijski w Davis i Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles.
Większość uczestników programu to uczniowie azjatyckiego pochodzenia z Sunset, Richmond i Excelsior.
Jednak nowa łódź Ha, nr 3, którą nazywa „zróżnicowaną łodzią”, składa się nie tylko z azjatyckich uczniów z zachodniej części miasta, ale także z czarnoskórej, latynoskiej i białej młodzieży z Bayview, Daly City i tak daleko jak Hayward.
Nastolatki z innej łodzi, które trenują dłużej, prześcigają łódź Henry’ego Ha, „Thunder”.
Młodzi ludzie na tej łodzi przypominali Ha jego młodsze ja: wielu z nich to nowi imigranci, którzy nie mówią dobrze po angielsku.
Sofia, 16 lat, i Joselin, 15 lat, uczennice Rise University Preparatory School w Bayview, spotkały się na treningu dragon boat.
„Nie spędzamy dużo czasu z ludźmi w szkole” – powiedziała Sofia, wskazując na swoją przyjaciółkę Joselin.
„Nie rozmawiałabym z nią, gdyby nie to.”
Sofia i Joselin, które były swoim zdaniem budowniczkami zespołu, stworzyły pięć grup czatowych dla drużyny.
Jedzą razem kolację poza szkołą lub odwiedzają się nawzajem, aby piec.
„Pomyślałam, że jeśli się nie poznamy, nigdy nie będziemy w synchronizacji” – powiedziała Sofia.
Sofia i Joselin z Bayview poznały się na treningu dragon boat.
Powrotem do 2014 roku, Ha stworzył zespół dla dzieci z wysokim ryzykiem; tych, którzy zostali wyrzuceni ze szkoły średniej i prawdopodobnie przeszłyby do gangów lub były na probacji.
Podczas gdy większość nastolatków ma kogoś, kto może im zapewnić transport, osoby z wysokim ryzykiem korzystają z transportu publicznego, aby dotrzeć do jeziora Merced.
Niektórzy ludzie w nie wierzą, mówi Ha; ani oficerowie probation, ani nauczyciele, czasami nawet niektórzy członkowie rodziny.
Jednak na dragon boat „nie możesz wygrać bez swojego przyjaciela,” mówił.
Budują wspólnotę.
„Nie możesz zepsuć się na ulicy ani znów trafić do więzienia, ponieważ musimy, żebyś z nami wiosłował,” mówił dzieciom.
„Jeśli nie jesteś na łodzi, przegramy wyścig, ponieważ brakuje nam jednego wiosłownika.”
W ostatnią środę nastolatki ćwiczyły wyścigi dragon boat na jeziorze Merced.
Briseida, hiszpańskojęzyczna nastolatka mieszkająca w Mission, przychodzi na trening od trzech lat.
Gdy zapytano ją, dlaczego lubi dragon boaty, „relaksuję się,” wpisała w hiszpańskim translatorze.
Na jeziorze woda błyszczała, gdy słońce przedzierało się przez chmury.
Długie, ciemne włosy Briseidy były schowane pod jej niebieską kamizelką ratunkową.
Podczas przerwy od wiosłowania, gdy łódź płynęła, spojrzała na jezioro i włożyła rękę do wody.
W miarę jak Ha krzyczał instrukcje, usiadła z tyłu łodzi, patrząc w dal, zdaje się zagubiona w myślach.
Comments are closed.