Źródło obrazu:https://www.sandiegoreader.com/news/2025/mar/23/the-day-brian-wilson-came-to-san-diego/
Czerwiec 1978: Autor piosenek Beach Boys, Brian Wilson, został zatrzymany jako vagrant w Balboa Park.
Przenosimy się do późnego 1976 roku: Kapryśny Beach Boy narzekał na całodobowe “leczenie” prowadzone przez psychiatrę z Beverly Hills, Dr. Eugene E. Landy’ego, kontrowersyjnego guru zdrowia psychicznego, który wraz ze swoim zespołem w zasadzie dyktował i kontrolował każdy ruch swojego pacjenta.
Landy został później usunięty przez zarząd zespołu, po tym jak odkryto, że jego wynagrodzenie wynoszące 90 dolarów za godzinę oraz 10 000 dolarów miesięcznie podwoiło się.
Jednak nowy terapeuta Wilsona, Steve Schwartz, wkrótce zginął w wypadku wspinaczkowym, a wkrótce później delikatna równowaga psychiczna i emocjonalna autora piosenek stała się, jak mógłby powiedzieć Landy, “niedobre harmonijne”.
W czerwcu 1978 roku, Wilson – nie informując swojej żony ani członków zespołu – postanowił (w sposób niejasny) całkowicie uciec od swojego życia i autostopem dotrzeć do Meksyku.
Z końcem końca znalazł się w San Diego kilka dni później, zgodnie z biografią Stevena Gainesa, Heroes And Villains, która opisuje go jako psychicznie zamglonego supergwiazdora, który przez dni krążył po mieście, “boso i nieumyty”.
“Był na imprezie” – według Stephena Love’a, brata Mike’a Love’a z Beach Boys i czasowego menadżera zespołu (którego ciągle zwalniano i zatrudniano na nowo).
Żona Wilsona od 1965 roku, Marilyn Rovell, w późniejszych dokumentach rozwodowych określiła to zdarzenie jako początek rozpadu ich małżeństwa, mówiąc: “Powiedział mi, że chce wiedzieć, jak to jest być bumem… [grał] za drinki w barach w San Diego.”
Ktoś z lokalnego studia nagraniowego rozpoznał Wilsona i próbował namówić go do nagrania utworu, najwyraźniej nieświadomy, że w danym momencie Wilson w zasadzie mieszkał pod drzewem w pobliżu wejścia do Mostu Laurel Street w Balboa Park.
Tam właśnie został odkryty pewnego popołudnia, nieprzytomny i prawie w śpiączce.
“Policjanci znaleźli go w Balboa Park pod drzewem, bez butów, w brudnych białych spodniach, oczywiście jako vagranta, bez portfela, bez pieniędzy” – według innego brata Love’a, Stanleya.
Wilson został przewieziony karetką do pobliskiego Szpitala Alvarado, a lekarz zadzwonił do pani Wilson, informując, że jej mąż jest traktowany z powodu zatrucia alkoholowego.
Żona Wilsona już zatwierdziła wysłanie prywatnego detektywa do San Diego, aby poszukiwał jej zaginionego męża.
Zdecydowała się na to po telefonie od kogoś z lokalnego studia nagraniowego, który zadzwonił do CBS, niegdyś wytwórni Beach Boys, z informacją o vagrancji Wilsona.
Marilyn, z Stephenem i Stanleyem Love’em, przyjechała do San Diego, aby zabrać Wilsona do domu, ale postanowili zostawić go w szpitalu na kilka dodatkowych dni, aby mógł się leczyć.
Stan zdrowia psychicznego i fizycznego Wilsona był niepewny, a Beach Boys mieli wkrótce rozpocząć sesje nagraniowe dla nowego albumu na Florydzie.
Wilson przyleciał spotkać resztę zespołu prosto po leczeniu, aby nagrać debiutancki album grupy dla Caribou Records w studiu Criteria na Florydzie.
Szybko został zastąpiony jako producent przez Bruce’a Johnstona, gdy stało się jasne, że Wilson nie jest zdolny (lub niechętny) do wykonywania tej pracy.
Brian Wilson i jego żona złożyli wniosek o separację prawną w Sądzie Superior w Los Angeles 15 lipca 1978 roku.
Zespół wsparcia Wilsona z początku lat 2000, Wondermints, obejmował członków grupy popowej z lat 60., Sandi and the Accents, znanej głównie z singla z 1964 roku “I’ve Got Better Things To Do.”
Comments are closed.