Źródło obrazu:https://washingtonstatestandard.com/briefs/boeing-to-cut-17000-workers/
Boeing ogłosił w piątek, że zredukuje zatrudnienie o 10%, co oznacza około 17 000 pracowników, oraz że zakończy produkcję samolotu cargo wytwarzanego w stanie Waszyngton.
Decyzja ta zapadła w czasie, gdy pracownicy zajmujący się obróbką maszyn w regionie Puget Sound oraz innych częściach Wybrzeża Zachodniego są w trakcie strajku, który trwa już niemal miesiąc, po odrzuceniu oferty umowy przez firmę we wrześniu.
Negocjacje w sprawie kontraktu utknęły w martwym punkcie na początku tego tygodnia, a produkcja w zakładach Boeinga w całym regionie została wstrzymana.
Przed strajkiem firma już borykała się z stratami finansowymi i rosnącym zadłużeniem.
„Musimy być realistyczni w kwestii pracy, którą przed nami, oraz czasu, który będzie potrzebny do osiągnięcia kluczowych kamieni milowych na drodze do odbudowy” – powiedział Kelly Ortberg, prezydent i dyrektor generalny Boeinga, w wiadomości do pracowników.
„Musimy również skoncentrować nasze zasoby na wydajności i innowacjach w obszarach, które są kluczowe dla nas, zamiast rozpraszać się na zbyt wiele działań” – dodał.
Ortberg zaznaczył, że zwolnienia będą miały miejsce „w ciągu najbliższych miesięcy” i obejmą menedżerów, kierowników oraz innych pracowników.
Oprócz zwolnień, Boeing ogłosił, że zakończy produkcję swojego samolotu transportowego 767 do 2027 roku po dostarczeniu wcześniej zamówionych maszyn.
Samolot jest produkowany w Everett.
Firma poinformowała również, że kolejny raz opóźnia program 777X, a pierwsze dostawy są teraz przewidywane na 2026 rok.
Ten samolot również powstaje w Everett.
Ray Goforth, dyrektor wykonawczy Stowarzyszenia Pracowników Inżynieryjnych i Technicznych w Przemyśle Lotniczym, będącego związkiem zawodowym reprezentującym inżynierów i pracowników technicznych w Boeing, powiedział, że ogłoszenie Ortberga „nie budzi zaufania, że istnieje rzeczywisty plan na ratunek Boeinga przed zadanymi mu ranami”.
Zamiast rozwiązać strajk z mechanikami, dodał Goforth, „i skupić zasoby firmy na odbudowie zaufania regulatorów i klientów, kierownictwo Boeinga postanowiło zaszkodzić każdemu aspektowi firmy”.
Tymczasem około 30 członków Kongresu, w tym demokratyczny przedstawiciel USA Pramila Jayapal z Waszyngton, wysłało w tym tygodniu list do Ortberga i Jona Holdena, prezydenta Międzynarodowego Stowarzyszenia Maszynistów i Pracowników Lotniczych Local 751, wzywając obie strony do „negocjacji w dobrej wierze w celu osiągnięcia sprawiedliwej umowy w odpowiednim czasie”.
Podkreślili również, że wynagrodzenie prezesa Boeinga w 2023 roku wyniosło ponad 32 miliony dolarów.
Ortberg objął stanowisko dyrektora generalnego w sierpniu.
Rozmowy między firmą a Międzynarodowym Stowarzyszeniem Maszynistów i Pracowników Lotniczych toczą się przy udziale mediatora federalnego od czasu, gdy około 33 000 pracowników przeszło na strajk w zeszłym miesiącu.
Boeing złożył nową ofertę proponującą podwyżkę wynagrodzeń o 30% w ciągu czterech lat.
Oferował również podwojenie premii ratyfikacyjnej do 6 000 dolarów oraz przywrócenie corocznej premii.
Pracownicy mieliby również uzyskać 100% dopasowanie wpłat na 401(k) do 8% wynagrodzenia.
Firma poinformowała we wtorek, że wycofała tę ofertę i że „dalsze negocjacje nie mają sensu w tym momencie”.
Związek zawodowy domagał się 40% podwyżki i przywrócenia programu emerytalnego zdefiniowanego.
Boeing wskazał, że nie jest otwarty na przywrócenie programu emerytalnego.
W tym tygodniu firma złożyła skargę do Krajowej Rady Stosunków Pracy, twierdząc, że związek nie prowadził negocjacji w dobrej wierze.
Związek zawodowy określił roszczenia firmy złożone do NLRB jako „bezpodstawne” i stwierdził, że „Boeing wciąż odchodzi od stołu”.
Union w oświadczeniu w piątek wieczorem zaznaczył, że decyzja firmy o zakończeniu produkcji freightera 767 „jest bardzo niepokojąca, szczególnie w obliczu obecnego stanu negocjacji”.
Holden, prezydent IAM District 751, powiedział, że Boeing „próbuje negocjować w prasie”.
„To nie zadziała i jest szkodliwe dla procesu negocjacyjnego.
Boeing stosuje jedynie te same stare taktyki negocjacyjne” – dodał Holden.
„Próbują bezpośrednio komunikować się z członkostwem i siać ziarna wątpliwości i podziału w naszym związku”.
Boeing stanął ostatnio pod ostrzałem w związku z rekordem bezpieczeństwa po tym, jak w tym roku w 737 Max wypadł wtyk drzwi i po tym, jak firma została ukarana setkami milionów dolarów za śmiertelne wypadki w latach 2018 i 2019.
Gigant lotniczy odnotował kwartalną stratę przekraczającą 1,4 miliarda dolarów w trzecim kwartale roku i widział, jak jego zadłużenie wzrosło do blisko 58 miliardów dolarów z 48 miliardów dolarów w tym czasie.
W piątek Boeing poinformował, że przewiduje uznanie kosztów przed opodatkowaniem w wysokości 3 miliardów dolarów związanych z programami 777X i 767 oraz dodatkowych 2 miliardów dolarów związanych z programami obronnymi, kosmicznymi i bezpieczeństwa.
Firma przewiduje przychody za trzeci kwartał w wysokości 17,8 miliarda dolarów, z ujemnym przepływem gotówki wynoszącym 1,3 miliarda dolarów.
Firma planuje ogłosić pełne wyniki finansowe za trzeci kwartał 23 października.
Strajk spowodował wstrzymanie pracy w wielu zakładach w północno-zachodnich Stanach Zjednoczonych, w tym w Renton, Everett, Auburn oraz Frederickson w Waszyngtonie, a także w Gresham i Portland w Oregonie.
Z powodu strajku wstrzymano prace nad kilkoma modelami samolotów komercyjnych, w tym 737 Max, 767 i 777 oraz niektórymi samolotami wojskowymi.
Ortberg w zeszłym miesiącu ogłosił tymczasowe urlopy dla pracowników, w tym menedżerów i kierowników, aby zachować płynność finansową w czasie strajku.
Powiedział w swojej notatce w piątek, że w związku z nadchodzącymi zwolnieniami firma nie przeprowadzi kolejnej tury urlopów.
„Stan naszego biznesu i nasza przyszła odbudowa wymagają trudnych decyzji” – dodał.
Comments are closed.