Press "Enter" to skip to content

Opóźnienie ogłoszenia o zamknięciu szkół w San Francisco: Rodzice wściekli na SFUSD

Źródło obrazu:https://missionlocal.org/2024/09/san-francisco-school-closure-matt-wayne-survey/

Kiedy San Francisco Unified School District chce zwrócić uwagę rodziców, potrafi to zrobić. Otrzymujemy liczne emaile w wielu językach. SMS-y dzwonią na naszych telefonach. Telefony stacjonarne dzwonią, a robocalls trwonią o ważnym ogłoszeniu. Public school parent Ed Parillon porównuje to do odcinka „The Office”, w którym Ryan tworzy startup o nazwie WUPHF, który łączy wszystkie środki komunikacji wszystkich, co skutkuje jednoczesnym dzwonieniem faksów i telefonów oraz drukarek. Ma w tym rację. W zeszłym tygodniu, kiedy dyrekcja nagle opóźniła zaplanowane ogłoszenie o zamknięciu szkół, nic takiego się nie wydarzyło. Superintendent Matt Wayne umieścił oświadczenie na stronie internetowej dystryktu, co jest nieco innym podejściem niż równoczesne wysłanie SMS-a, e-maila, robocalla i WUPHF. W trakcie zeszłego tygodnia nauczyciele skarżyli się, że nikt nie wysłał im oficjalnego komunikatu dyrektora informującego o nagłym opóźnieniu ogłoszenia o zamknięciu — a co za tym idzie, rodzice też nie otrzymali wiadomości e-mail. “Kiedy SFUSD chce wysłać wiadomość, zazwyczaj jest to irytujące i przesadzone,” mówi Parillon. “Ale w momencie, kiedy jest wiadomość o czymś, co rodzice naprawdę chcą wiedzieć, nie zrobili nic z tych rzeczy.” Ma rację i w tym przypadku. Niewielki odsetek mieszkańców San Francisco ma dzieci, a żadne inne miasto w Kalifornii nie ma wyższego odsetka dzieci uczęszczających do szkół prywatnych — dlatego dziwne i straszliwe rzeczy pozwalają na to, by przez lata rozwijały się w dystrykcie szkolnym. A rozwijają się — aż potworności uderza w klimatyzację. Niemożność dystryktu od lat wyjść z niemal finansowej niewypłacalności, katastrofalne 40 milionów dolarów wydanych na system płac, który sprawił, że życie nauczycieli stało się piekłem, a w końcu niezdolność do sformułowania spójnego planu zamknięcia szkół w uzgodnionym terminie doprowadziły do frustracji wśród obecnych i byłych członków rady szkolnej. To opóźnienie w planie zamknięcia szkół wydaje się tego, co naprawdę podziałało. Nie chodzi tylko o to, że termin został przegapiony, a rodziny i personel szkół byli nerwowi przez tygodnie — chociaż to też nie jest dobre. Raczej chodzi o to, że członkowie rady szkolnej opisali metodologię długoterminowego planu zamknięcia szkół i strategię jego realizacji jako tak niewystarczającą, że uznali, iż opóźnienie jest konieczne. Może nie tylko opóźnienie: w zeszłym tygodniu przewodniczący rady, Matt Alexander oraz wiceprzewodnicząca Lisa Weissman-Ward dyskretnie skontaktowali się z biurem burmistrza w celu uzyskania pomocy, i złożono zespół wykonawczy miasta, aby pomóc w problematycznym dystrykcie. Wayne, na razie, zachował swoją pracę — ale zyskał grupę miejskich menedżerów, którzy będą go obserwować podczas jego działania. To zostało uznane przez radę szkolną za bardziej preferowalne niż natychmiastowe zwolnienie Wayne’a podczas nadzwyczajnego spotkania w niedzielę, ponieważ nie ma w SFUSD Brock Purdy, który mógłby wyskoczyć z ławki i przejąć stery. Tak więc zarówno czas, jak i zakres planowanych zamknięć szkół są do określenia. To trudna rozmowa na najbliższe dni. Ale — jest lista. Powiedziano nam, że to od 10 do 14 szkół. Pojawiały się wszelkiego rodzaju insynuacje, jakoby lista miała być ogłaszana stopniowo, gdy dystrykt przygotowuje personel, rodziców i dzieci na złe wieści. Jak dotąd, dystrykt robił wszystko, co mógł, aby unikać szczerych i bezpośrednich rozmów z rodzinami i personelem szkół, które uznaje za borykające się z problemami, i starał się znaleźć sposób na dalsze postępy. Dystrykt robił też wszystko, co mógł, aby unikać zwykłego odkrywania swoich kart i dawania zajętym stronom do zrozumienia, co się dzieje — a następnie przeprowadzać dyskusje na temat meritum. Nasze publiczne szkoły znajdują się w trudnym momencie: nadchodzące zamknięcia, pogarszająca się sytuacja finansowa i niepewna przyszłość. To trudne dla rodzin i nauczycieli, i jako absolwent publicznych szkół SF, wiem, jak ważne są dla naszych dzieci. Dziś kieruję nowym zespołem… pic.twitter.com/dAKDlgvBcr — London Breed (@LondonBreed) 22 września 2024. Zrobiliśmy wszystko, co się da. Jeśli jesteś rodzicem szkoły publicznej — i skrupulatnie sprawdzasz swoje e-maile, a czas i chęć do odpowiedzi na komunikaty z dystryktu są ci znane — mogłeś wypełnić ankietę dotyczącą zamknięcia szkół. Niezbyt prosta była: rodzice zostali poproszeni, aby wyobrazili sobie, że mają 12 monet i musieli je rozmieszczać w koszykach oznaczonych „sprawiedliwość”, „dostępność” i „doskonałość”. Oddzielnie, w kontekście tego, że stawia to rzeczy, które wszyscy powinni chcieć, przeciwko sobie, wynika, że w jaki sposób takie dane o anodycznych konceptach mogą być satysfakcjonująco przetworzone do formuły do zamknięcia szkół wewnętrznych. Jednak jesteśmy informowani, że przedstawiciele dystryktu poważnie planowali powiedzieć oburzonym rodzicom, że szkoła ich dzieci zamyka się z powodu obliczeń opartych na wyimaginowanych koszykach serc, księżyców, gwiazd i koniczyn. Może jakiś czarodziej mógłby zrozumieć tę sytuację, ale nie byliśmy w stanie zlokalizować żadnych czarodziejów, którzy jednocześnie udawali się do publicznych rodziców. Jednak znaleźliśmy prawników i pracowników naukowych z tytułem doktoranckim — ale oni także stwierdzili, że ankieta zmyliła ich na maksa. “Jestem prawnikiem, który pracuje w sprawach dotyczących praw autorskich oprogramowania. Spędzam dużo czasu myśląc o tym, ‘jak można podzielić i równocześnie zredukować prawa własności intelektualnej? … strukturalizowanie i tworzenie ich jest dość skomplikowane i świadome. To, co robię przez cały dzień,” powiedział rodzic szkoły podstawowej Luis Villa. Ale Villa nie poradził sobie z koszykami sprawiedliwości, doskonałości i dostępności. “To było po prostu bardzo mylące. To przypominało zagadkę logiczną. To było zupełnie nieprzejrzyste,” powiedział. “Mam trochę współczucia w tym, że próbują stworzyć coś, co nie zostanie zgubione przez rodziców, których jedynym celem jest ‘muszę uratować szkołę mojego dziecka.’ Chcą czegoś bardziej ogólnego. Ale nie jest użyteczne, by po prostu wszystkich zmylić.” Villa, Amerykanin pochodzenia kubańskiego, jest native speakerem języka angielskiego. Ukończył Duke i zdobył tytuł J.D. na Columbia. Jako prawnik specjalizuje się w analizowaniu tajnych tekstów. A ankieta SFUSD go zaskoczyła, a gdy zmagał się z jej wypełnieniem, zastanawiał się, jak radzą sobie jednolitym rodzicom mówiącym po hiszpańsku koledzy jego dziecka. Odpowiedź: Nie jest dobrze. Sara Sullivan, rodzic w szkole społeczności San Francisco, przemawia na posiedzeniu Rady Edukacji 22 września. Foto: Kelly Waldron. Laura Padilla jest członkinią Komitetu Konsultacyjnego ds. Uczenia się Języka Angielskiego w szkole swoich dzieci i zgodziła się pomóc jednojęzycznym rodzicom hiszpańskojęzycznym w wypełnieniu ankiet. Gdy powiedziała im, aby wybrać pomiędzy “dostępnością” a “sprawiedliwością” i “doskonałością”, byli zdezorientowani — “wciąż mówili mi, że wszystkie te pytania są ważne.” Następnie poproszono ją o zdefiniowanie “doskonałości” — co jest trudniejsze niż mogłoby się wydawać. Kto nie chce „doskonałości”? Okazało się, że to wyczerpujący proces. Padilla mówi, że tylko dwóm rodzicom udało się pomóc w wypełnieniu ankiety w ciągu pół godziny. Sytuacja z “doskonałością” to problem, na który Ed Parillon ostrzegł dystrykt już w maju. Zdefiniowanie „doskonałości” nie tylko jest trudne — nieodzownym jest ono związane z innymi czynnikami. Parillon, który działa w SFUSD District Advisory Committee, napisał do dystryktu, że „miary mają wątpliwą wartość i w dużej mierze są odzwierciedleniem dochodów rodzinnych, takich jak wyniki testów, ale nie mają również nic do powiedzenia o tym, dlaczego szkoła powinna lub nie powinna pozostawać otwarta. … wyniki testów na pewno podróżują z uczniami i rodzinami.” Parillon konkluduje, że ankieta była „w zasadzie produkowaniem zgody na zamykanie szkół.” Sytuacja Helen Aryi, córka wysiada z autobusu szkolnego 19 sierpnia 2024. Foto: Abigail Van Neely. Tak więc kryteria były nieprzejrzyste, mylące i wątpliwie odpowiednie. To problem. Ale inny problem był taki, że, jak można się spodziewać, rodzice, którzy zajmą czas na wypełnienie dostępnej online, dobrowolnej ankiety, skrajnie odzwierciedlają białych, wykształconych i finansowo stabilnych. Dystrykt ważył to, nadając większą wagę odpowiedziom od rodziców latynoskich takich jak Villa i Padilla czy czarnych rodziców jak Parillon. Jednak to naprawdę nie działa — ponieważ chociaż wyniki były korygowane pod kątem rasy, nie były korygowane już pod kątem dochodu czy wykształcenia. To stworzyło homogenizujący efekt dla czarnych i latynoskich uczestników. “Wiesz, jestem czarnoskórym rodzicem,” mówi Parillon, który wcześniej opracowywał modele ryzyka kredytowego, a teraz pracuje w tanim rozwoju. “Ale jest pewien typ rodzica, który ma dostęp do czasu, aby wypełnić twoją głupią ankietę. Nie otrzymasz prawdziwego przekroju.” Nie potrzebujesz doktora filozofii, aby ci to powiedzieć. Ale znaleźliśmy jednego — który również jest rodzicem SFUSD wielu małych dzieci. I powiedział nam to. “Samoselekcja ankiety nie może być reprezentatywna,” powiedział Philippe Marchand, który zdobył tytuł doktora na UC Berkeley w dziedzinie nauk przyrodniczych i przez wiele lat był statystykiem, analitykiem danych i nauczycielem. “Korygowanie czynnika rasy nie może skorygować samoselekcji próbki oraz nadreprezentacji wyższego poziomu wykształcenia i również dochodu. To po prostu kto przychodzi. Nie powinni sprawiać, że to wygląda bardziej naukowo, niż naprawdę jest.” Marchand mówi, że ma nadzieję, że dystrykt nie spróbuje użyć tej ankiety do uzasadnienia swoich działań. “Proces,” mówi, “był naprawdę niefortunnie zaprojektowany.” Cóż, nie potrzebujesz żadnego doktora filozofii, aby ci to powiedzieć. Ale on tak zrobił. I — i my wszyscy — jesteśmy na krawędzi, czekając na następny e-mail w wielu językach, stukające SMS-y na naszych telefonach lub dzwoniące telefony z robocallami. WUPHF.

Comments are closed.